http://scmplayer.net/

sobota, 9 listopada 2013

Rozdział 2 Many Faces

Weszłam i podeszłam do baru. Zamówiłam sobie butelkę Jacka Dannielsa i usiadłam na stołku barowym. Wzięłam do ręki szklankę i upiłam łyk trunku, gdy nagle przysiadł się do mnie dość wysoki mężczyzna, na oko licząc 21 lat, ale od  niego jebało alkocholem.
- Cześć piękna, czemu sama tu siedzisz?
- Cześć, czekam na chłopaka. - Skłamałam
- Na chłopaka?
- Tak coś w tym dziwnego? Zresztą ja cię nie znam i nie będe się tobie tłumaczyć spadaj. - powiedziałam oschle i odsunęłam się od niego, ale on się zbliżył niebezpiecznie.
- Spokojnie skarbie, to może jak tak czekasz na niego to pójdziemy gdzieś- przybliżał się niebezpiecznie.
- Nie nie możemy ! Spierdalaj !- odepchnęłam go, ale przysunął się jeszcze bliżej. W pewnym momencie ktoś go odtrącił i złapał mnie za nadgarstek.
- Ej co ty ona jest moja !- krzyknął blondyn.
- Spierdalaj od mojej dziewczyny !- powiedział to mój wybawca a był to Slash... Czekaj czekaj o Fuck! To slash !!!!!!
- Niedobrze mi - Powiedziałam i pobiegłam w stronę zaplecza. Przeszłam przez duże stalowe drzwi, a zaraz za mną Slash.
- Wszystko ok? -spytał
- Tak dzięki, zrobiło mi się od niego niedobrze.
- Aha ok, ale tak na marginesie to skąd wiesz jak się nazywam? -powiedział po czym spojrzał na moją bluzkę. -Dobra cofam pytanie. -uśmiechnął się
- Emmm no tak, aż za bardzo was chyba lubię .- zarumieniłam się - Samantha jestem, ale dla przyjaciół których nie mam Sam.- podał mi rękę i nagle do pokoju weszli Duff z......Izzy'm cali rozbawieni.
-Slash co tak długo myślałem, że ... - nie zdążył dokończyć bo zauważył mnie.
-Jeff? !!! - Krzyknęłam zdziwiona
- Sam co ty tu robisz?
- Przyjechałam zarobić a czego się spodziewałeś po twoim wyjeździe !? Bierzesz jeszcze tak? - spytałam z łamiącym się głosem.
- Tak... - Spuścił wzrok.
- Tak myślałam...- łzy leciały mi po policzkach
- Ej ej ej czekaj czekaj ... To wy się znacie? - Slash stanął jak wryty i patrzył się na nas jak na dwa downy.
- Tak to moja siostra...- odpowiedział rytmiczny.
- Tak i żałuje, że mam takiego brata...- wyszłam obijając się o jego ramię.
- Czemu nie mówiłeś że masz siostrę?- Spytał Duff który wreszcie coś z siebie wydusił.
- I to taką ładną - powiedział mulat
- Slash ! Kurwa co ja zrobiłem? Po co wyjeżdżałem ?!- pobiegł za mną.

wtorek, 16 lipca 2013

Rozdział 1 Many Faces

Wstałam i usiadłam na krawędzi łóżka. Przetarłam oczy i spojrzałam na zegarek.
- Kurwa! 8:30 - Zerwałam się na równe nogi i pognałam do łazienki. Odkręciłam korek i już po chwili delektowałam przyjemnym ciepłem obmyślając plan dnia.
1. Dostać się do LA.
2. Zameldować się w hotelu
3. Znaleść mieszkanie.
Tak mieszkanie jest jednak najważniejsze, przecierz nie będę spała w moim Cabrio. Zakręciłam mocno korek i wyszłam owijając się białym puszystym ręcznikiem do pokoju po ciuchy, koszulkę z Guns N Roses gdzie gra mój pieprzony brat... Tak pieprzony, pokłóciliśmy się kiedyś o narkotyki, wciągnął się w nie. Był tak wkurzony i przy okazji najarany, że wyjechał i nie wiem dokąd. Tak czy inaczej dobrze jest mi tu samej w Seattle chociaż czasami za nim tęsknie. Zbiegłam ubrana na dół po drodze ubierając czarne trampki, wzięłam torbę i zatrzasnęłam za sobą drzwi kierując się w stronę samochodu. Odpaliłam silnik i ruszyłam, a po kilku godzinach znalazłam się pod Hotelem na Sunet Strip. Zaparkowałam i ruszyłam do budynku, w którym na recepcji siedziała miła starsza pani z siwym włosem. Zapłaciłam jej i podeszłam pod wyznaczony pokój... a raczej klitkę z jednym łóżkiem i małym okienkiem. Podeszłam do łóżka i położyłam torbę, po czym ruszyłam w stronę łazienki w celu odświeżenia się. No i po 20 min. byłam już gotowa, więc wyszłam z hotelu by się czegoś napić. Idąc rozświetlonymi uliczkami Sunset zauważyłam pewien bar "Rainbow" zawahałam się by tam wejść, gdyż wiem, że Gunsi często są tam widziani, w sumie nie mam nic do chłopaków nawet ich lubię, ale jest jedna osoba, której nie podobałoby się nasze spotkanie. Trudno, jak coś to będę ich unikać.


---------------------------------------------------------------
I jak? Podoba się? To mój pierwszy rozdział i za jakiś czas dodam drugi skurwiele wy moje :D Komentarze i promowanie miło widziane:D

Bohaterowie

Samantha (Sam) Isbell
20-stoletnia dziewczyna z Lafayette w stanie Indiana. W wieku 16 lat przeprowadziła się do Seattle po kłótni ze swoim bratem Jeffreyem. Wyruszyła do Los Angeles w poszukiwaniu pracy i zespołu, gdyż zajmuje się śpiewem. W mieście Aniołów spotka Guns N Roses i Swojego brata...

Jeffrey Isbell (Izzy Stradlin)



24-roletni muzyk, grający na gitarze rytmicznej w zespole. w wieku 20-stu lat wyjechał z rodzinnego domu pod wpływem emocji i narkotyków po kłótni z siostrą.

Bill Bailey (Axl Rose)



Lat 24, wokalista rosnącej wtedy grupy Guns N Roses. Jest okropnym skurwysynem, ale czasami daje upust swoim emocjom i potrafi być miły i kochany.


Michael (Duff) McKagan



Lat 22, wysoki blond basista w zespole, król wódki, jest miły i pomocny.

Saul (Slash) Hudson




Lat 21, gitarzysta prowadzący, wręcz wymiata na swoim Les Paulu, Po uszy zakochany w siostrze Izziego.

Steven Adler




Lat 21, perkusista Guns N Roses, jak zawsze miły, pomocny i z bananem na twarzy, za co czasami obrywa. Jest wiernym przyjacielem Sam.

Erin Everly




Przemiła i urocza dziewczyna Axla, późniejsza przyjaciółka Sam.


Caroline (Carry) Holstein




Mogę tylko powiedzieć, że jej przybycie nie wróży nic dobrego. Lat 23, Stała bywalczyni Rainbow, zajmuje się modelingiem. Pochodzi z Hiszpanii, jej Matka jest Hiszpanką czystej krwi, a ojciec Amerykaninem. Po śmierci matki przeprowadziła się wraz z ojcem do USA.